
Szymon Nidzworski gościem audycji “Trzeba marzyć” w Polskim Radiu RDC
W audycji „Trzeba marzyć” w Polskim Radiu RDC, prowadzonej przez Nulę Stankiewicz i Janusza Strobla, gościł Szymon Nidzworski – polski saksofonista, kompozytor muzyki filmowej i teatralnej, artysta aktywnie wspierany przez Fundację Mecenat Kultury. Rozmowa dotyczyła zarówno jego drogi artystycznej, jak i doświadczeń w pracy nad muzyką ilustracyjną do filmów i spektakli teatralnych.
Podczas spotkania Szymon Nidzworski opowiedział o swoim rodzinnym domu na Warmii oraz o pierwszych kontaktach z muzyką. Mimo że pochodzi z rodziny niemającej tradycji muzycznych, już od najmłodszych lat przejawiał zainteresowanie instrumentami. Pierwsze kroki stawiał na fortepianie, a następnie – w wieku jedenastu lat – rozpoczął naukę gry na saksofonie, który stał się jego głównym instrumentem. Jak podkreślił, rodzice od początku wspierali jego muzyczne pasje.
W rozmowie artysta wspominał również swoją edukację – od nauki w Poznaniu, przez studia w Berlinie i Warszawie, aż po doskonalenie warsztatu w Paryżu. W trakcie studiów pojawiła się u niego fascynacja muzyką teatralną i filmową. Wydanie autorskiego albumu Behind Your Eyelids w 2017 roku okazało się przełomem w jego karierze kompozytorskiej. Płyta została zauważona nie tylko przez krytyków, ale i środowisko filmowe, co otworzyło mu drogę do współpracy z reżyserami.
W audycji dużo uwagi poświęcono także pracy nad muzyką do filmów dokumentalnych Ewy Ewart oraz Małgorzaty Kowalczyk. Kompozytor podkreślił, że obecnie muzyka w filmach dokumentalnych pełni coraz większą rolę narracyjną, często wychodząc poza funkcję tła. Opowiedział o powstawaniu ścieżek dźwiękowych do takich produkcji jak Klątwa obfitości, Bez retuszu czy Fenomen, przybliżając kulisy współpracy z reżyserami i proces komponowania muzyki do obrazu.
Na zakończenie programu prowadzący zapytali gościa o jego obecne marzenia. Szymon Nidzworski przyznał, że marzy o dalszym rozwoju w dziedzinie muzyki filmowej, zarówno w filmach dokumentalnych, jak i fabularnych. Podkreślił również znaczenie równowagi między artystyczną wolnością a wymaganiami reżyserów oraz potrzebę zachowania własnego stylu w pracy kompozytora.
